wtorek, 10 kwietnia 2012

four.

Trudno po raz kolejny wybaczyć. Po raz kolejny patrzeć na upadek. I po raz kolejny zaczynać wszystko od nowa.
To przykre doświadczenie, gdy ktoś zawodzi. Zawsze pojawiają się wątpliwości, czy to może w jakimś stopniu moja wina, może nie zrobiłam wystarczająco dużo. Jednak na szczęście poczucie winy jest tylko chwilowe, bo zdaję sobie sprawę, że jest właściwie bezpodstawne.
Kolejne ciężkie dni. Nowy początek. Od nowa zaczyna się cały proces, pomoc, rozmowy, kontrola. Musimy teraz zmagać się z następnym problemem. Narkotyki już prawie odeszły w niepamięć, ale zastąpił je alkohol. Dużo alkoholu. Uczymy się pozbyć także tego uzależnienia.
To wszystko jest bardzo trudne. Ale warto. Gdy widzę, jak potrafi być szczęśliwy na trzeźwo, jak świetnie nam jest w takich chwilach ze sobą... To wszystko jest tak piękne...
Miłość jest piękna. I daje siłę.

7 komentarzy:

  1. to prawda. że trudno wybaczać, ale też że miłość daje siłę. tym się kieruj :) czasami mam ochotę wszystkim rzucić, zostawić z tyłu. ale miłość daje siłę. a osoba którą kocham potrzebuje pomocy...

    OdpowiedzUsuń
  2. może zajrzysz do mnie?: )
    http://visionario.blog.onet.pl/ (powyższy komentarz był mój)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszy mnie to, że mimo iż narkotyki praktycznie się skończyły, to Wasza miłość trwa dalej.. Dacie sobie radę, w jakiś sposób wierzę w to. /neglect/

    OdpowiedzUsuń
  4. te posty mają już swój wiek ale dziś, rok po ich opublikowaniu znajdują się ludzie, którzy wciąż żyją w takich związkach..każdego dnia ktoś z nich wychodzi i też ktoś w nie wpada....

    OdpowiedzUsuń
  5. co u Was, po roku..?

    OdpowiedzUsuń
  6. Życie z ćpunem to życie w schizofrenii - z jednej strony czuły, kochany, oddany etc. a z drugiej skrajny egoista, kłamstwo i manipulacja na co dzień, pojawiam się i znikam, abnegat, zero motywacji do życia, życie od głodu do zaćpania i dzień po, apatia, depresja, izolowanie się, bujne życie towarzyskie też, panika, brak umiejętności rozwiązywania problemów, brak motywacji do lepszego bytu- lub na krótko, wszystko kręci się wokół naćpania w dłuższych lub krótszych interwałach czasowych, manipulacje, wyolbrzymianie problemów, wirowanie, zespół antymotywacyjny= zrobię później, zwalanie poczucia winy na najbliższych, apatia, depresja, stajesz się jego matką i coraz bardziej wpadasz w pułapkę współuzalenienia - to nie miłośc kobieto o czym piszesz to WSPÓŁUZALEŻNIENIE EMOCJONALNE, plus zaczynasz go kontrolować bo ciągle wymyka Ci się z rąk , miał być tam a jest gdzieś indziej tylko gdzie?, gada wkołko o jaraniu vel wciąganiu oczywiście euforycznie, ma problemy ze libido - skaczące albo góra albo dół na totalu, jest skrajnym egoistą myślącym tylko o swojej potrzebie, jak mu się znudzi oszukiwanie to zniknie, pojawi się jak będzie potrzebował siostry miłosierdzia bo wie że wypracował sobie sposób na Ciebie i pójdziesz na to złamiesz się, a on i tak będzie robił swoje i zawsze znajdzie się jakieś usprawiedliwienie, jedyna rada: zostawić niech dosięgnie rynsztoku bo wtedy może wstanie - rozmowami tylko mydli Tobie oczy - jak ktoś chce sam idzie do poradni nie musi z tym rozmawiać z całym światem- to potrzeba wypływająca z samoratowania Siebie ->

    Pamiętaj Ćpun zawsze zostanie ćpunem jak alkoholik może być x lat niepijący/ ćpający ale zawsze może wrócić -> to choroba nie nawyk

    Życie z alkoholikami czy ćpunami jest piekłem na ziemi -> wiem bo sama to przeżyłam

    OdpowiedzUsuń
  7. i będzie Ciebie zawodził coraz bardziej- a najgorsze że ty w już wpadłaś- > żyjesz jego życiem marnując swoje -> idz kobieto do poradni i walcz o SIEBIE bo za chwilę utoniesz i na pewno wtedy Ci nie pomoże bo będzie miał inne rzeczy na głowie

    OdpowiedzUsuń